Nów w Baranie. The Bing Bang Theory & Twój osobisty Kairos

[POCZĄTEK NOWEGO ROKU ASTROLOGICZNEGO]

[1.04., g.8:24]

Wielki Wybuch (ang. Big Bang) – najwcześniejsze znane wydarzenie w obserwowalnym Wszechświecie, jego najwcześniejsza znana faza (etap) ewolucji, a jednocześnie nazwa modelu tego procesu. Według tego scenariusza ok. 13,799 lat temu miał miejsce Wielki Wybuch – z bardzo gęstej i gorącej materii wyłonił się znany Wszechświat, tzn. obserwowana przez człowieka materia, energia i oddziaływania. W niektórych wariantach tego modelu Wielki Wybuch zaczyna się od początkowej osobliwości i wyłania się z niego sama czasoprzestrzeń (przestrzeń i czas).”Nów w Baranie to energia Wielkiego Wybuchu: w mgnieniu sekundy rozgrzewa nas płonny entuzjazm, a języki płomieni mieszają się jak na wieży Babel, w huku, zgiełku i wyłaniających się zarysach oraz kształtach. Nów w Baranie to energia Wielkiego Wybuchu, wieży Babel, na fundamentach której plączą się jak lśniące bluszcze niezabezpieczone kable o różnym napięciu, a naszym daniem jest wyłuskać z chaosu to, co najistotniejsze.

Baran, toczący się zawadiaka, ryczący głośno i bezwstydnie manifestujący swoje ”ja”, wciąga nas dziś w wir Nowego, każe skakać nad ogniskiem, hulaszczo pokrzykiwać życzenia i intencje, i resetować rytualnie system. To astrologiczny początek nowego roku – to pierwszy Nów w danym roku wyznacza nowy początek, nie 1 stycznia. Nów w Baranie wzywa nas do nazwania rzeczy, które wyzwalają w nas wewnętrzny ogień i pozwolenia na pójście tylko za tym, co jest faktycznie dla nas; do zamanifestowania swojej obecności w świecie, wykrzyczenia: ”ja jestem”; do zbadania, co wyzwala w nas irytację i drażliwość, i dlaczego. W impulsywnym, hulaszczym Baranie mamy obecnie Słońce (jaźń, ego, nasze kosmiczne centrum zarządzania tożsamością), Merkurego (naszego wewnętrznego Hermesa, intelektualistę-gawędziarza, odpowiedzialnego za intelektualną cząstkę naszej tożsamości). Relacje, kolektywny sposób rozumowania i komunikacji, energia, witalność – wszystko jest teraz nastawione na zaczynanie, zaznaczanie granic, wyzwalanie z siebie męskiego pierwiastka, asertywność. Baran to także znak kardynalny, a przy tym i ognisty – dużo jest w jego energii o dynamice, o sprawczości, o ROBIENIU, a nie teoretyzowaniu i mówieniu, o obronie własnych granic, asertywności, gniewie i złości. Gniew może zapalać nas do działania i warto teraz to w sobie obserwować. Stłumiona energia gniewu hamuje także i działanie oraz sprawczość – to system naczyń powiązanych. O bardziej inicjująca i dynamiczną energię jednak może być trudno – warto manifestować sobie teraz obszary, na jakich potrzebujemy coś robić, DZIAŁAĆ, sprawiać, rozkręcać koło napędowe, INICJOWAĆ.

“To dobry czas, by zaczynać. Niebo aż pęka z nadmiaru piękna”.

Nów w Baranie to taka energia do pochwycenia Kairosa za nogi. ‚,Kairos to grecki bożek szczęśliwego zbiegu okoliczności, szczęśliwego momentu lub wręcz odwrotnie: niewykorzystanej szansy. Ten, kogo mijał, miał jedynie krótką chwilę, mgnienie, by go uchwycić, a wraz z nim swoją szczęśliwą szansę. Kiedy Kairos minął, nikt już nie mógł go złapać.

”W tym samym czasie silnie podkreślona jest jakość Wodnika – przebywa w tym znaku i Mars, czyli ten nasz kosmiczny goniec, wojownik podbijający grody i palący miasta, odpowiedzialny za naszą sprawczości i dynamikę działania, i Wenus, czyli ta nasza Wewnętrzna Afrodytą z krągłymi biodrami muśniętymi morską pianą, odpowiedzialna za nasze relacje, podejście do obfitości, piękna, przyjemności, no i Saturn, czyli ten nasz Surowy Audytor z chmurnym wzrokiem spod krzaczastych brwi, który uczy nas dyscypliny, wytrwałości o odpowiedzialności. Wodnik w dużej mierze jest o porzuceniu ‚,ja’’ i odnalezieniu się we wspólnocie jako bycie, który ma wspólną misję. Jest to o tyle istotne, że Mars, władca Barana, znajduje się w Wodniku, więc te jakości naturalnie się tu łączą. Dużo może być teraz więc nie tylko o naszej sprawczości, energii, o sposobie wyrażania naszej własnej dzikości i siły, ale i o tym, jak odnajdujemy się w społeczeństwie, w grupie, jak mamy się z poczuciem przynależności. Czy pasujemy gdzieś, potrafimy zdefiniować się przez grupę? Na ile potrafimy być sobą, będąc w większej grupie/ społeczności/ organizacji, a na ile z kolei zatracamy być może tę cząstkę ‚,ja’’ i przestajemy pozwalać sobie na bycie autentycznym, gdy wchodzimy w interakcję z innymi? Na ile się dopasowujemy?

Ten Nów jest też bardzo specjalny: towarzyszy mu spotkanie Merkurego i Chirona w Baranie. Merkury, ten Hermes-gawędziarz spotyka się tu z Chironem, czyli mitologicznym Rannym Uzdrowicielem, co może sprawiać, że czujemy teraz, że umysł służy nam jak ostrze, jak błyskawica, jak płomień. Może zarówno rozpalić, jak i szybko sprawić, że coś spali się i zniszczeje – to od nas zależy, jak wykorzystamy tę energię. Używamy jednak teraz z łatwością naszego szybkiego umysłu, by zaimplementować AKCJĘ. Czasami jednak możemy używać słów jako ostrego ataku broni palnej – warto o tym pamiętać, bo Baran nie będzie długo zastanawiał się, zanim coś powie i ma tendencję do tego, by szybko z siebie różne napięcia wyrzucać. Może być trudno o cierpliwość teraz – wszystko PŁONIE, jest w ruchu, przemieszcza się. Baran podąża za impulsem – może być to bardzo świeża energia po Merkurym w znaku Ryb, który był znacznie bardziej odpływający, mistyczny, rozmarzony, nurzający się w swoim wewnętrznym świecie, musiał odpocząć, wyspać się, funkcjonował może trochę w sennej matni marzeń i wyobrażeń. 🙂 Z Baranem nie ma rozmarzania się: działamy i załatwiamy sprawy jak najszybciej. Może nam być teraz trudniej też cierpliwie na coś poczekać i słuchać, bo Baran chce wszystko już, teraz, natychmiast, całe jego życie jest płomieniem i impulsem.

Chiron jako ten Ranny Uzdrowiciel, który daje nam okazję do regeneracji i uleczenia pewnych naszych ran wewnętrznych, będąc w Baranie, a i jeszcze dodatkowo w koniunkcji do Merkurego i do Nowiu, pokazuje, że kolektywnie przechodzimy teraz proces osobistego uzdrowienia. Możemy w dużej mierze uzdrowić swoje rany i przekonania związane z wyrażaniem złości i gniewu. Nów w dużej mierze sprzyja temu, byśmy nauczyły się dopuszczać Dziką Wojowniczkę w nas, skorzystać z tej energii filmowej Ceny, która ma siłę przebicia i asertywność, umie korzystać z gniewu jako z drogowskazu i staje przy swoim. Chiron w Baranie daje nam też okazję do uzdrowienia tych miejsc, w których przestaliśmy wyrażać swoją wolę i stawać egoistycznie przy swoim z powodu przekonania i wychowania, że ‚’tak nie można’’, trzeba patrzeć na innych i do innych się przystosować. W energii Barana nie ma miejsca na przystosowywanie się – tu jesteśmy noworodkami i wszystko ma być tak, jak my tego chcemy. 😉 I jeśli coś nam nie pozwala na bezkompromisowe robienie tak, jak my chcemy, bez oglądania się na innych, to znaczy, że ten Nów może być szczególnie ważny, bo mamy teraz szansę pracować z tą energią i rozmontować te kulturowe przekonania.

Jego zadaniem jest bowiem podążanie za impulsem, za witalną siłą chcenia – przy pracy z Chironem w Baranie możemy poczuć, jak bardzo tę energię witalności i mocy w sobie zblokowaliśmy na rzecz sztucznego dostosowania się. Wtedy ta witalność Greka Zorby, dziki pląs energii w nas gdzieś umyka, a iskra gaśnie. Chiron w Baranie pyta, gdzie chodzimy na kompromis wbrew sobie i gdzie odcięliśmy się od swojej żywotności, pierwotnej energii. Nów w Baranie pomaga nam zacząć od nowa i na nowo zintegrować odrzucone w nas, zranione cząstki. Merkury w Baranie w koniunkcji z Chironem pomaga nam też zabrać głos i odezwać się tam, gdzie dotychczas milczeliśmy. Jest tu energia stawiania granic, mówienia, co nam nie pasuje i czego naprawdę chcemy, czego potrzebujemy, a co nam nie odpowiada. I znów: jeśli jakieś wewnętrzne przekonania i głosy podpowiadają nam, że to jest samolubne, oznacza to, że tym bardziej potrzebujemy zintegrować tę Baranią energię. 🙂

Pytania do pracy na ten czas:

jak manifestuje się Twoje ”ja” i czy potrafisz w tej kwestii nie chodzić na kompromisy ze światem?

czy to, jaką jesteś osobą, pochodzi z Twojej czystej esencji, autentyczności i prawdy?

gdy myślisz ”ja jestem”, to jakie skojarzenie nasuwa Ci się kolejno?

egoizm – uważasz za dobry czy zły? dlaczego? co dzieje się w Tobie, gdy sobie na niego pozwalasz?

czy potrafisz bezkompromisowo mówić, czego chcesz, potrzebujesz i o co Ci chodzi?

jak ma się temat Twojej asertywności?

jak korzystasz ze swojej złości i gniewu?

jaka jest Twoja wewnętrzna Dzika Kobieta? gdzie Cię prowadzi, gdy nie nakładasz na nią lejców powinności?

gdzie potrzebujesz więcej siły przebicia, energii, sprawczości? Czy pozwalasz sobie na te jakości w swoim życiu?

gdzie z kolei nadmiernie się dopasowujesz, chowając swoje ‚’ja’’ do kieszeni? Co sprawia, że to robisz? Jakie przekonania mogą za tym stać?

Astro-szeptanki

Zapisz się do newslettera