”Ale w życiu tylko narodziny i śmierć to stałe elementy formy – początek i koniec, reszta to “tumult, chaos, mętlik”.
[Anita Halina Janowska, ”Wariacje jesienne”]
Neptun to ten nasz mistyk wznoszący się na chmurce, kierujący nas ku światom onirycznym, uchylający nam kotarkę pomiędzy światem materialnym i duchowym, symbolicznym i pokazujący te niezwykłe wymiary rzeczywistości. Pokazuje jednak też, gdzie mamy tendencję do idealizmu, chaosu, poruszania się jak we mgle na szlaku, na którym nie widzimy dalej niż na sto metrów do przodu i gdzie w życiu oczekujemy magii, uniesień i wzruszeń albo coś istotnego potrzebujemy poświęcić.
Retrogradacja [ruch wsteczny planety, kierujący nas ku wewnątrz i działający instrospektywnie] Neptuna, trwająca od 30 czerwca do 6 grudnia, cała była historią o introspekcji, powrocie do przeszłości i sprawdzeniu, jakie lekcje pojawiały się w naszym życiu w związku z domem, jaki tranzytuje nam obecnie Neptun i które z nich zignorowaliśmy oraz co możemy zrobić z nimi teraz. Gdzie byliśmy zbyt idealistyczni, gdzie potrzebowaliśmy bardziej wejść w siebie i swój wewnętrzny Aśram, gdzie potrzebujemy mniej, a gdzie więcej granic i poświęcenia? Warto zobaczyć, co zadziało się w naszym życiu przez ostatnie pięć miesięcy i podsumować ten okres.
Opisy poniżej dotyczą tranzytu Neptuna przez poszczególne domy naszego kosmogramu [uwaga: NIE położenia Neptuna w kosmogramie urodzeniowym!] i lekcji, jakie zadaje nam obecnie, także w związku z minioną retrogradacją.
***
Tutaj krótka instrukcja, jak sprawdzić, który dom tranzytuje Ci obecnie Neptun.
- wejdź na www.astro.com i wejdź w zakładkę EXTENDED CHART SELECTION.
- Tam wpisz swoje dane i wygeneruj kosmogram, jeśli nie masz. Jeśli masz, wystarczy wybrać BIRTH CHART + TRANSITS i już, masz kosmogram wraz z tranzytami [te na zewnątrz kółka to tranzyty].
- Przykład:
W tym wypadku Neptun tranzytuje dom XII [numerek w środku koła].
Gotowe? No to wsiadamy na chmurkę i lecimy ku neptunicznym krainom ;):
***
DOM I
Dom I opowiada historię o tym, jakie jakości są nam bliskie i widoczne w pierwszym kontakcie z nami; o tym, co jest wpisane w naszą tożsamość, wygląd i nasze Ja, o pewnej naszej samodefinicji [wraz ze Słońcem]. Neptun tutaj rozpuszcza dotychczasowe poczucie Twojego Ja i własnej tożsamości, tego, kim się czujesz. Jakaś stara część Ciebie umiera, więc możesz czuć się zdezorientowana i jak we mgle, jeśli chodzi o poszukiwanie tej nowej. Nie wiesz, kim jesteś, więc zaczynasz definiować się bardziej przez: pracę, opinie innych ludzi, inne zewnętrzne czynniki. Nawet jeśli masz jakąś konkretną wizję i cel, mogą pojawiać się zewnętrzne okoliczności, które mieszają szyki.
Lekcją płynącą z takiego tranzytu jest zaakceptowanie własnego NIE WIEM. Neptun nawołuje o rozpuszczenie, o umiejętność puszczenia się z flow wszechświata, bez kontroli i usilnej próby podążania za planem. Tutaj osadzamy się w czuciu i tym, co intuicyjne zamiast próbować być w świecie z poziomu głowy i kartezjańskiego: myślę, więc jestem. To absolutnie fantastyczny czas, by wznieść się na poziomy duchowe: praktykować jogę, medytację, świadome śnienie, tarot, astrologię czy intuicyjne tworzenie. Możesz czuć się teraz wrażliwsza i bardziej odsłonięta, bezbronna: Neptun rozpuszcza Twoje granice i sprawia, że możesz być bardziej przepuszczalna energetycznie. To sprawia, że wyłapujesz dużo więcej z otoczenia: odczytujesz energie, łatwo wyłapujesz emocje innych osób i najsubtelniejsze nawet przekazy między wierszami, masz dużo bogatych snów i znacznie lepszy kontakt z podświadomością. Jeśli chodzi o polot twórczy, wenę i inspirację – to jeden z lepszych okresów do tworzenia! Inspiracje spływają zewnątrz, wszystko wydaje się być barwne i bogate. Właśnie dlatego uważaj na stymulację używkami – możesz teraz mieć większy do nich pociąg, bo chcesz doświadczać rzeczy wielkich, magicznych i barwnych, odlatując na tej neptunicznej chmurce i nie sięgając stopami ziemi.
Warto za to zwracać uwagę na współczucie, które się pojawia obecnie we wzmożonej wersji, bo możesz chcieć ratować innych i poświęcać się na ich rzecz, co znacząco wpływa na Twoje relacje. Warto zwracać też uwagę na potencjalną postawę ofiary, czyli tej, którą z kolei trzeba uratować [to, czy będzie to jedna czy druga rola, zależy od Twoich ustawień w kosmogramie i tego, do której z opcji masz większą tendencję]. Motyw Ratowniczki/ ofiary/ zbawczyni bardzo często pojawia się przy tranzycie przez I lub VII dom.
***
Retrogradacja mogła nawoływać Cię do zadania sobie pytań:
- na ile akceptuję chaos w sobie i innych?
- na ile potrafię być w NIE WIEM i rozpuścić kontrolę?
- przez co próbuję się definiować i które warstwy tożsamości, etykiety, nazwy i kryteria potrzebuję już odpuścić, czasem pozwalając sobie na to, by była pustka i NIC?
DOM II
Dom II jest o zasobach, wartościach, które mamy, o tym, co posiadamy i cenimy materialnie i pozamaterialnie. Neptun z kolei jest o pewnej tęsknocie – tu może być historią o tęsknocie o tym, by coś posiadać. 😉 Możesz łapać się na tym, że teraz bardziej niż kiedykolwiek indziej marzysz o tym, co by było, gdybyś miała… [tu wstaw dowolne] Warto zwracać uwagę w tym czasie, by faktycznie coś robić i podejmować konkretne plany i kroki, by faktycznie móc coś zyskać. Zyskiwanie i bogacenie się teraz jednak może być trudne świadomościowo, bo Neptun chce zawierzyć czemuś wyższemu i oddać kontrolę, poświęcić. Tutaj może zmieniać Twoje podejście do zasobów i sprawiać, że czujesz, że wszelkie materialne sprawy to próżniactwo i ograniczanie umysłu, podczas gdy lepiej zajmować się tym, co nienamacalne, duchowe. Dom II jest bowiem też o wartościach – przy mistyku naszym chmurzastym w tym miejscu wartością zaczyna być właśnie to połączenie z kolektywną nieświadomością i Czymś Większym.
Nawet jeśli z materią w tym czasie masz się doskonale, może być Ci trudno się tym cieszyć, bo dom II jest bardzo ziemski, a Neptun na tę ziemskość prycha, wznosząc się ku ideałom. Dlatego potrzebujesz, poza bogactwem, szukać teraz połączenia ze sobą i spędzać dużo czasu, będąc do środka: zastanawiając się, co czujesz i co skąd wynika. Twoim bogactwem i zasobem teraz jest właśnie to połączenie ze sobą i innymi na poziomie zupełnie innym niż racjonalny; poczucie jakiejś więzi i tego, że wszyscy jesteśmy jednym. W jednym z bardziej biegunowych przypadków możesz zechcieć całkiem odrzucić materię [np. rezygnując z pracy] i stwierdzić, że jedziesz do Tybetu szukać siebie. To jak najbardziej neptuniczne. 😉 Możesz też stracić coś wartościowego materialnie – jeśli tak się dzieje, to często po to, by pokazać Ci, gdzie możesz być nadmiernie przywiązana do tego, co posiadasz.
Nie są dobrym pomysłem za to teraz inwestycje finansowe i ważne zakupy. Neptun zawsze tworzy mgłę, jak na szlaku – nie widzimy na więcej niż sto metrów. Może sprawiać, że kontrakty i umowy, które podpisujemy, mają jakieś haczyki, które przegapimy albo zbagatelizujemy. Również w pracy mogą spotykać nas teraz niejasne warunki finansowe [np. brak wypłaty]. Przy Neptunie w tym miejscu mamy tendencję, by uciekać od tematu finansów, bo nasza głowa jest gdzieś wyżej – to sprawia, że możemy nie zastanawiać się np. nad skutkami kredytu czy właśnie rezygnacji z pracy. Na to warto uważać. To jednak super tranzyt na to, by znaleźć pracę z misją, znaczącą dla nas albo np. działać charytatywnie, wspierając innych w trudniejszych sytuacjach społecznych i życiowych. Łatwo Ci teraz stać się altruistyczną i dzielić się zasobami, które masz. Łatwo też poczuć, że materia w żaden sposób Cię nie definiuje, a dotychczasowe przywiązania do jakiegoś status quo, który dawał złudne poczucie bezpieczeństwa, się rozpuszczają, a Ty masz większe zaufanie do siebie i do życia. Z powodzeniem możesz też zacząć zarabiać na ‚Neptunicznych’ profesjach: np. dostać wymarzony kontrakt jako artystka [tu szczególnie muzyczka, ale nie tylko!] albo osoba, która pomaga innym [np. terapeutka] bądź ta, która pracuje na wodzie [np. pływając jako obsługa na statkach] i innych. Podarunkiem, który dostajesz przy tym tranzycie, jest to, że ostatecznie, gdy wybrniesz z chaosu finansowego i związanego ze swoim do materii podejściem, odkrywasz, że to, co naprawdę cenisz i to, na czym polega Twoja wartość w świecie, jest gdzieś daleko od tego, co posiadasz materialnie.
***
Retrogradacja mogła nawoływać Cię do zadania sobie pytań:
- na ile definiuję się przez to, co posiadam?
- czy potrafię puszczać rzeczy/ materię w obieg?
- jeśli uciekam od swojej sytuacji materialnej i finansów, nie porządkując ich i nie zastanawiając się nad nimi, to dlaczego?
DOM III
Dom III jest o komunikacji, percepcji, o sposobie, w jaki myślimy o świecie i jak się z tym światem porozumiewamy, ale i o relacjach z edukacją i rodzeństwem/ sąsiadami/ otoczeniem w ogóle. Neptun, pojawiając się tutaj, rozpuszcza nadmiernie logicznie i racjonalne, aczkolwiek być może ciasne, schematy, w których intelektualnie funkcjonujemy. Gdyby Neptun miał być obrazowany jakimś symbolem, jednym z nim mogłaby być tęcza – dlatego wchodząc tutaj i przemierzając trzeciodomowe szlaki, dodaje nam wrażliwości, subtelności komunikacyjnej, ale i niesamowitego wręcz polotu i wyobraźni. Możesz zapragnąć tworzyć, nawet jeśli nigdy wcześniej nie miałaś takich pociągów – wyczulenie na muzykę, malarstwo, poezję staje się tu wręcz doskwierające. 😉 Najtrudniej będą miały tu osoby, które na co dzień posługują się bardzo czarno-białym, opartym na ‚,szkiełku i oku’’ myśleniu. Przy tym tranzycie nic nie jest jednoznaczne, na każdą sytuację można spoglądać z tylu różnych kątów i każdy z nich zmienia podejście. To jak przy nadtłuczonym szkiełku odbijającym kolory. 😉
Ponieważ jesteśmy tu jednak dużo bardziej wyczuleni na energię i słowa innych, dużo łatwiej nas też dotknąć i zranić, ale i możemy podążyć za jakimś fałszywym guru albo po prostu mocną osobowością. Nie wiemy, co i jak myśleć, więc szukamy kogoś, kto nam powie. Łatwiej Cię teraz oszukać, bo rozbiły się bardzo racjonalne warstwy, przez które być może wcześniej widziałaś świat i na to warto zwracać uwagę.
Tutaj otaczanie się sprawdzonymi ludźmi i odżegnywanie się od tych, którzy są trudni i toksyczni, którzy wysysają energię czy wnoszą wiele ciężaru będzie miało szczególne znaczenie – teraz nasiąkasz myślami i uczuciami innych jak mało kiedy. Łatwo Ci się też zasugerować czyjąś opinią. Masz jednak na to wpływ: po prostu dbaj o higienę układu nerwowego i nie bój się oddzielać od ludzi, którzy źle na Ciebie wpływają. Tutaj układ nerwowy staje się szczególnie wrażliwy: możesz być łatwiej przebodźcowana, przechodzić przez różne kryzysy mentalne albo np. dostać diagnozę neuroatypowości. Jeśli musisz podpisać jakąś umowę czy trwają w Twoim życiu ważne negocjacje: sprawdzaj każdy szczegół po kilka razy i upewniaj się, że wszyscy dobrze zrozumieli warunki. Może pojawiać się tutaj też sporo wątpliwości dotyczących rodzeństwa czy edukacji, np. w jakim kierunku edukacyjnie iść. Możesz też pomylić termin ważnego sprawdzianu czy egzaminu i będzie to miało swoje konsekwencje, dlatego kalendarz i planner oraz przypominajki na telefonie to teraz Twoi aniołowie stróże. Przy Neptunie łatwo pokręcić fakty, pomylić daty, terminy, zgubić bilet na tramwaj i dostać mandat albo wsiąść w nie ten pociąg, co trzeba albo ważny list do urzędu może się zgubić, dlatego szczególnie warto pilnować spraw codziennych i tych związanych z komunikacją i transportem, upewniać się po trzy razy. 😉
Doskonale wyczuwasz jednak teraz wszystko to, co pod powierzchnią w komunikacji: wszelkie niuanse, niedopowiedzenia, sprzeczności pomiędzy mową ciała i tym, co ktoś mówi – to wszystko wybija teraz na tapet, nawet jeśli wcześniej nie zwracałaś na to uwagi. Może to jednak też rodzić chaos w myślach: czy podążać za tym, co racjonalne, czy za intuicją, ale też związanych z tym, na ile te przeczucia są słuszne. Tu często interesujące stają się dyscypliny wymagające wyobraźni: ponieważ dom III związany jest m.in. z robieniem rzeczy dłońmi, to możesz zacząć malować, pisać powieści albo fantasy [bardzo neptunicznie!] czy grać na instrumentach i odkryć swój nowy talent w tej dziedzinie. Kontakt z rodzeństwem teraz potencjalnie jest bliższy i lepszy: Neptun rozpuszcza bariery, więc czujesz się z nimi bliżej. Może być też tak, że potrzebują oni od nas w tym momencie jakiejś pomocy.
***
Retrogradacja nawoływała Cię do zadania sobie pytań:
- na ile pozwalam się przejąć intuicji, bez potrzeby upakowywania tego w ramy i udowadniania sobie i innym?
- co mogę zrobić ze swoją kreatywnością i wyobraźnią?
- jak mogę komunikować się z ludźmi z większym zrozumieniem, współczuciem i empatią, i, przede wszystkim, lepiej ich SŁUCHAĆ?
DOM IV
Dom IV to dom powiązany z korzeniami, przeszłością, naszym umocowaniem w świecie, bazą; tym domem emocjonalnym i fizycznym, naszym pochodzeniem i rodem. Neptun, rozgaszczając się w tym miejscu, może sprawić, że stajesz się BARDZO sentymentalna wobec przeszłości: odkopujesz stare przepisy, tradycje swojej rodziny, wypytujesz babcię i dziadka o szczegóły dotyczące ich młodości, a na wakacje wybierasz ośrodek wakacyjny nad morzem, w którym kiedyś rodzice uczyli Cię grać w siatkówkę. Neptun jest tu historią o sentymencie – ten objawia się na przeróżne sposoby. Jednocześnie dom IV stanowi o naszej prywatności: możesz czuć większy chaos emocjonalny i problem z określeniem, gdzie chcesz mieszkać, jaki dom tworzyć, czy chcesz mieć rodzinę oraz dzieci i zakorzenić się w jednym miejscu, czy np. podróżować hen daleko, z Indianami przemierzać marokańskie pustynie w kapeluszu kowboja. 😉
Neptun tutaj może nawoływać do poświęcenia na rzecz rodziny: np. trzeba zająć się chorą mamą, która przeszła operację i wrócić do domu na kilka miesięcy albo właśnie sama stałaś się matką, więc Twoje poświęcenie polega na opiece nad bobasem. Poczucie spełnienia marzeń, jeśli chodzi o DOM i rodzinę, też z powodzeniem może być realizacją tego tranzytu: np. właśnie zamieszkaliście w chatce pod lasem dokładnie tak, jak wyobrażałaś sobie przez ostatnie 20 lat swojego życia. Nostalgia jest zresztą jednym z najbardziej powszechnych manifestacji tego tranzytu: tęsknota za domem, nawet jeśli nie wiesz, gdzie ten dom właściwie jest, bo jesteś na rozdrożu i w okresie podejmowania istotnych decyzji w tym aspekcie.
Neptun jednocześnie może być o tęsknocie za czymś, co się utraciło: np. wyjeżdżasz na studia i mimo że wolność i wielki świat, to jednak tęsknisz za znajomymi ścianami, ogrodem ze słonecznikami, które rosną tam od Twojego dzieciństwa i komfortem, jaki dawały ciepłe obiady mamy czy miękkie ramiona taty. Dużo jest tu też o potrzebie ciszy, spokoju, migrowaniu do wewnątrz i odnajdywaniu w domu tego naszego Aśramu. W tym miejscu poszukujemy IDEALNEGO domu – być może upiększamy ten, który mamy, dekorujemy, kupujemy nowe meble czy remontujemy to, co od dawna chcieliśmy. Dużo może być o zastanawianiu się nad historią rodziny i nad tym, na ile czujemy przynależność: do owej rodziny, do swoich korzeni, miejsca, z którego się wywodzimy, do naszej historią i przodków. Może być też tak, że powstaje pewien chaos w rodzinie i pozycje, role, które dotąd były jasno rozdzielone, tracą sens i panuje dezorientacja. Pewne szczegóły dotyczące historii rodu też mogą wprowadzać w podobne uczucie. Tu pojawić się może również wycofanie się do środka, zrobienie sobie przerwy od zewnętrznego świata i np. wyjechanie na miesiąc w głuszę i ciszę, by poszukać swoich korzeni i wewnętrznych motywacji. Brak satysfakcji z pracy i życia zawodowego [opozycja do domu X] może też sprowadzać Cię do tego, kim jesteś u korzeni i potrzeby przedefiniowania się u podstaw.
Z bardziej prozaicznych rzeczy, jako że Neptun to patron mórz i oceanów, może zdarzyć się, że przecieka nam dom albo mamy jakiś kłopot z hydrauliką albo zalewa nas sąsiad. 😉 Serio! nie jest to powszechna realizacja tego tranzytu, ale może się tak zdarzyć. Może być też tak, że zapragniemy zamieszkać nad wodą i codziennie widzimy idealny błękit tafli jeziora z okna. 🙂
***
Retrogradacja nawoływała Cię do zadania sobie pytań:
- jaki miałby być mój idealny dom i rodzina?
- za czym z przeszłości tęsknię i dlaczego? jakie potrzeby mi to zaspokajało? jak mogę zaspokoić je w dorosłości sama?
- czy rodzina i więzi z nimi wymagają teraz jakichś moich poświęceń? jeśli tak, jak się z tym mam?
- co daje mi poczucie przynależności i jaki kontakt mam ze swoją historią, przodkami, tradycjami rodziny?
DOM V
Dom V to dom kreacji i PROkreacji. 😉 Tu mamy całą naszą ekspresję, to, jak chcemy wyrażać się w świecie, na ile wyjątkowi się czujemy i potrafimy rozpoznać swoje talenty. Tutaj randkujemy, cieszymy się swoją seksualnością, flirtem i lekkością, tutaj kreujemy, a później owocami tej kreacji: naszym potomstwem czy dziełem naszych rąk, np. układem choreograficznym albo książką. To super czas na odkrywanie nowych form wyrażania się i na bardziej artystyczne pasje typu taniec czy malowanie właśnie.
Neptun, zalewając ten dom swoją oceaniczną energią, jest historią o przepływie w relacjach romantycznych. Być może otwierasz się na randkowanie na nowo po czasie zamknięcia albo czujesz, że otwierają się nowe możliwości, a Ty tego romantyzmu i inspiracji, jaka idzie za relacjami, jednak potrzebujesz. Przy Neptunie często pojawiają się różowe okulary i uczucie latania nad ziemią, mistycznego, niespodziewanego połączenia, więzi prosto z kosmosu – wszystko to super, bo możesz czuć się zakochana jak nigdy wcześniej w życiu! W tym domu mamy tendencję do podkręcania emocji i nawet dramatyzowania: miłość jest wielka jak ocean, a nieudana randka ociera nas o prawdziwe dno rozpaczy i koniec świata.
Niejednokrotnie będzie to historia o związku na odległość albo znalezieniu osoby, która jest uduchowiona i inspirująca. Jednocześnie warto przyglądać się ewentualności pojawiania się osób mijających się z prawdą/ niedostępnych emocjonalnie/ mających trudny okres życiowy [które Ty zechcesz ratować], etc. Równie dobrze może jednak pojawić się osoba, która jest inspirująca duchowo, otwiera Cię na nowe pasje związane z duchowością i nowe wymiary widzenia świata. Dom V jest też o hobby – możesz poczuć, że utraciłaś ważną dla Ciebie pasję, coś, co kochałaś, bo np. przeniosłaś się do innego miasta i już nie możesz trenować siatkówki, która była Ci bliska od lat. Może jednak pojawić się inne, nowe, wspaniałe hobby. Twój potencjał kreatywny w tym momencie znacząco rośnie!
Ponieważ dom V wiąże się też z PROkreacją, być może w tym czasie rodzisz dziecko i czujesz z nim niesamowitą więź, mistyczne wręcz połączenie i podobnie jak w domu IV [aczkolwiek tu bardziej prawdopodobnie] dla tego dziecka jesteś w stanie się poświęcić i zrobić wszystko. Jeśli te dzieci masz już z kolei odchowane, być może to okres, gdy to one odnajdują nową kreatywną pasję, a Ty ją wspierasz, wożąc je na zajęcia chociażby. Również wyprowadzka dzieci z domu i poczucie ‚pustego gniazda’ potencjalnie wiążą się z tym tranzytem. Może pojawić się też potencjalnie nieplanowana ciąża [ale spokojnie, to tylko jedna z interpretacji :)]. Wszystko zależy od Twojej indywidualnej sytuacji i okresu, w jakim jesteś.
Może być to jednak czas, gdy czujesz chaos związany z tym, jak się wyrażać w świecie [np. jak ubierać, pokazywać swój styl, na ile być głośną, a na ile nieśmiałą, czy przeklinać, czy być damą, etc. ;)] czy tym, co czyni Cię wyjątkową, więc dużo może być tu o poszukiwaniu tego potwierdzenia własnej wyjątkowości i indywidualności u kogoś, z kim się spotykasz albo randkowaniu tylko po to, by potwierdzić swą wartość. Na to warto zwracać uwagę.
***
Retrogradacja nawoływała Cię do zadania pytań:
- gdzie w miłości mogę być zbyt idealistyczna i poszukiwać romantycznych wzruszeń? czy zdarza mi się przybierać pozycję Ratowniczki albo ofiary? czy to mi służy?
- czy poszukuję potwierdzenia swojej wyjątkowości i wartości na zewnątrz? jeśli tak, to komu oddaję decyzję o tym, na ile jestem wartościowa i właściwie to dlaczego?
- na ile poświęcam się dla swoich dzieci/ pasji i hobby? czy to mi służy, jest w zgodzie ze mną? jeśli nie, to jak mogę coś zmienić już w tym momencie?
DOM VI
Dom VI wiąże się ze wszystkim, co rutynowe: z chodzeniem do pracy, dbaniem o płacenie rachunków, o zdrowie i to, co sprawia, że czujemy, że dobrze wykonaliśmy swoje codzienne obowiązki, jesteśmy użyteczni i mamy sprawy pod kontrolą. Neptun, pojawiając się w tym miejscu, lubi pomieszać szyki od-do, do których dom VI [i powiązana z nim Panna] jest przywiązany. 😉
To historia o odkrywaniu połączenia ciała z głową. Zdrowie może wylądować w centrum naszej uwagi – szczególnie, jeśli wcześniej zaniedbywaliśmy ciało, traktując je drugorzędnie. Neptun sprawia, że częściej czujemy się rozmyci w rzeczywistości, zmęczeni, mogą pojawiać się częstsze niż zwykle infekcje [przypominam, że Neptun jest przepuszczalny, więc łatwo łapie zarazę z otoczenia], a organizm generalnie reaguje na różne sytuacje w bardziej wrażliwej manierze. Mogą pojawiać się przykładowo niespodziewane alergie czy nietoleracje pokarmowe. Jako że przy Neptunie często musimy coś poświęcić, to tutaj zmiana diety na rzecz lżejszej/ dopasowanej do warunków zdrowotnych może być takim poświęceniem. Też i rutyna dnia, regularność w dniu codziennym, pilnowanie obowiązków może nam się tu rozmywać: wszystko wydaje się nudne, nieciekawe, nie chcemy robić rzeczy bez poczucia misji, a i towarzyszy nam często duża prokrastynacja.
Super przy tym tranzycie jest wprowadzanie praktyk duchowych jako formy dbania o zdrowie do swojej codzienności: tutaj ćwiczenie jogi, mindfulness, wyciszanie się przed snem [a przy Neptunie w domu VI temat snu też się często przewija!] i regularnego odbodźcowywania może być naprawdę istotne dla regulacji codziennej. Tu znów układ nerwowy pełni dużą rolę i staje się delikatniejszy. Jeśli chodzi o pracę, możemy poczuć się powołani do służby innym na poziomie codzienności: np. pracując w służbie zdrowia albo ośrodkach zamkniętych czy z osobami wykluczonymi społecznie albo neuroatypowymi. Tu łączymy się z misją, celem, czymś wyższym i musi to wybrzmiewać w pracy, jaką wykonujemy, niezależnie od tego, jaka ona będzie. Możemy poczuć tęsknotę za robieniem czegoś bardziej znaczącego i rzucić dotychczasowe zajęcie właśnie na rzecz takich profesji. Może być to też historia o tym, że mimo innych pragnień, musimy zostać w danej pracy z powodów finansowych przykładowo i nie możemy robić tego, czego najbardziej byśmy chcieli [znów temat pewnego rodzaju poświęcenia!].
Jeśli marzymy o zwierzęciu [psie/ kocie i innych], to może być czas na spełnianie tych marzeń. Ba!, wymarzone zwierzę może pojawić się jakby trafem ”przypadku” 😉 Jeśli z kolei zwierzątko mamy, może być to czas, gdy potrzebujemy dać mu więcej uwagi, bo np. choruje [ale nie musi tak być oczywiście!].
To świetny tranzyt dla tych, którzy pracują albo chcą pracować w służbie innym: w pracy socjalnej, szpitalu, psychiatrii/ terapii i tym podobnych. Neptun zaciera granice: jesteśmy tu naprawdę pełni altruizmu w swojej pracy i chętni do pomagania innym. Jest generalnie dobry też i na pracę artystyczną, i daje możliwości wykorzystania swojej wyobraźni na poziomie codzienności, zrobienia z niej czegoś namacalnego i praktycznego.
***
Retrogradacja nawoływała Cię do zadania pytań:
- jakiego poświęcenia wymaga ode mnie moja praca i codzienna rutyna, obowiązki? czy jest mi z tym dobrze?
- jaka misja przyświeca mi w pracy/ jaka mogłaby przyświecać? czy moja praca jest zgodna z tymi wartościami?
- jaki stosunek do ciała mam na co dzień i czy potrafię zaakceptować jego bezruch, letarg, słabość?
__________________________
UWAGA!
Zainteresował Cię ten tekst?
Interesuje Cię, co dzieje się w Twoim życiu obecnie też pod innymi kątami i chcesz szczegółowej analizy dotyczącej tego, jak wykorzystać dany czas i na co warto uważać?
Zapraszam na spotkanie z dokładną analizą tranzytów i progresji, INDYWIDUALNĄ dla Ciebie. To super sposób na pływanie z falą, a nie ciągłe nietrafianie w okazje, które życie podsuwa ;): TU DOWIESZ SIĘ WIĘCEJ.
Kolejne zapisy na analizy będą otwarte od 26 grudnia do 1 stycznia. Wtedy możesz kupić dla siebie taką analizę. To ostatnie zapisy w aktualnych cenach – po 1 stycznia ceny wzrastają.
Możesz też wykupić takie spotkanie w ramach prezentu na Gwiazdkę dla bliskiej osoby: TUTAJ znajdziesz informacje na temat voucheru podarunkowego.