🍃NÓW W PANNIE & SEZON PANNY – ESENCJA MINIMALIZMU [15.09, g.3:40] 🍃

Nów w Pannie to czas zmierzchania, czas wrześniowego powrotu do domu, gdy chłód wdziera nam się pod zbyt lekkie jeszcze bluzy i zagląda nam w gęste warkocze oświecone złocistym, choć przytłumionym już słońcem. Zaczynamy nowy cykl: wracamy do szkół, rozpasanie wakacyjne mija, zaczyna się jakieś od-do, w którym Panna uwielbia się poruszać. W Pannie chodzi o OBOWIĄZKI, które dają poczucie rytmu i spokoju. Schematy dają jej poczucie bezpieczeństwa – tego teraz też i potrzebujemy, ułożenia się na nowo w określonym rytmie. 

Nów w Pannie i sezon Panny o ten czas plonów, gdy złociste słońce schodzi coraz niżej, a my zebrane owoce, zboża, soczyste jabłka i ogórki zamykamy w słoiki i chowamy do spiżarni. Obfitość lata powoli zaczynamy zastępować cieniem wpychającej się pod koszulki chłodnymi wieczorami jesieni, gdy zaczynamy minimalizować, ograniczać, podsumowywać. Panna w ogóle jest mocno o minimalizowaniu, o ograniczaniu, o mądrości płynącej z ciała, jelit, rutyny, z tego, że potrafimy sobie radzić z ograniczonymi zasobami [wszak patronuje jesieni, gdy tych zasobów – owoców, warzyw – jest mniej niż latem czy wiosną]. Panna to znak ziemski, mający z natury fantastyczny kontakt z materią [a więc i ciałem!]: może pokazywać też nam, co sprawia, że jesteśmy chorzy, że odchodzimy od ciała, że nie dbamy o odżywianie czy o rutynę, która jest nam potrzebna. Może być to ważny czas, by się z tym skontaktować. To też perfekcjonistka zodiaku: chce robić wszystko na tip-top albo wcale, nie interesuje jej bycie pośrodku. Robi nieustanny test białej rękawiczki na rzeczywistości i jest niesamowicie pracowita: dba, by wszystko zostało zapakowane w słoiczki, zebrane i by niczego na zimę nie zabrakło. Wie bowiem, że to od niej zależy przetrwanie zimą: jest pragmatyczna, pracowita i potrafi sobie wszystko w tych słoiczkach rozplanować. 

.

Jest w tym okresie końca lata jakaś schyłkowość, jakaś zmienność, okres przejścia, chęć przygotowania się i zebrania zasobów na nowe. Nie bez powodu zresztą Panna jest znakiem zmiennym: dezintegruje to, co już było [lato] i przystosowuje się do tego, co będzie [jesień]. To ta nasza Ceres, która nostalgicznie lustruje wzrokiem urodzajne do niedawna połacie, które obrodziły w bogate coroczne plony, ale i czołowa higienistka zodiaku, która w Demeter składa się z dwóch członków: ‚meter’, czyli matka i de od ‚ziemia’. To nasza urodzajna matka ziemia, która żywi lub która musztruje nas ekologiczną ascezą. To pani ziarna i złocistych zbóż, która każdemu chce dać choć odrobinę, ale i zachęca nas do minimalizmu i robienia już zapasów na zimę, do rozsądnego gospodarowania energią, do bycia systematycznymi, integrowania w życiu dobrych, zdrowych nawyków i rutyn. Panna uwielbia poruszać się w ramach od-do, stąd też cykle życie-rozkwit-śmierć, przewidywalność i kojący rytm przyrody są dla niej bardzo uspokajające. 

.

Nów w Pannie ma moc oczyszczenia – to ta energia higienistki z dłonią przywdzianą nawykowo w białą rękawiczkę, jeśli nie dosłowną, to mentalną. Ten czas to czas oczyszczenia na bardzo dogłębnym poziomie. Sprawdzamy, co nas żywi, a co nas głodzi, ale też na ile jesteśmy w stanie służyć innym, tak jak ziemia służy nam. Zbieramy plony tego, na co wydatkowaliśmy energię w ostatnim czasie. Panna chce mieć pewność, że poruszamy się w kręgu, z którego zębatki nie wypada żaden element – wszystko kręci się razem i ze sobą łączy. Zdrowotna głodówka, przygotowanie do zimy, zdroworozsądkowe planowanie, by na przyszłość było nam jak najlepiej – to wszystko może w tym momencie mocno zaprocentować. Panna woła o rutynę, chce zadbać o zdrowie, o nawyki żywieniowe i odżywianie swojego ciała w ogóle. Panna postrzega świat jakby z poziomu jelit i tkwi w tym ogromna mądrość, z której w większości zdajemy sobie już współcześnie sprawę.

.

Kiedy mamy Nów w Pannie, jesteśmy zachęcani do nowego początku, który wiąże się z poprawą naszej sytuacji. Panna jest bowiem od poprawiania i skupiona jest, by SŁUŻYĆ od praktycznej strony.

Pyta więc: ,,co mogę POPRAWIĆ, co mogę zrobić, by pomóc, służyć innym, by było LEPIEJ?’’.

.

Czasami to LEPIEJ oznacza paradoksalnie MNIEJ: mniej pracy, obowiązków, mniej rzeczy, spowolnienie. Panna powiązana jest ze służbą zdrowotną i usługami w ogóle: dużo w niej skupienia na tym, by choćby jakiś mały wycinek świata uczynić lepszym. Nie dla ego, dla podkreślenia swoich zasług, a dla realnej poprawy. Ponieważ nikt nie jest tak skupiony na szczegółach jak ona, nikt tak nie chodzi z lupą wbudowaną w soczewkę oka, to jest to i dobry czas, by przyjrzeć się wszelkim detalom i MAŁYM RZECZOM. Małym rzeczom, które wpływają na nasz dobrostan, na dietę, samopoczucie, na to, że się przepracowujemy albo jesteśmy sfrustrowani. Jeśli jakieś powiedzenie miałoby ilustrować energię Panny, to byłoby to: ‚,diabeł tkwi w szczegółach’’ albo ‚’grosz do grosza, a będzie kokosza’’. 🙂 Panna doskonale wie, że małe rzeczy składają się w wielką całość i na tych małych rzeczach jest skupiona. 

.

Jest to o tyle znamienne, że dokładnie tego samego dnia z retrogradacji [pozornego ruchu wstecznego] wychodzi władca Panny, Merkury, także w tym znaku. Co więcej, Nów ma miejsce dokładnie w tym samym stopniu Panny, w którym Merkury retrogradację zaczął, a więc mamy na niebie istny wir synchroniczności. Co ciekawe, bardzo prawdopodobnie, że wszystko, co teraz zaczniemy, i tak będzie opóźnione/ pokomplikowane do momentu, gdy Merkury ponownie przekroczy 21.stopień Panny [czyli 30 września], więc warto mieć na to wzgląd. Impuls do NOWEGO jednak może być silny i warto go wykorzystać. Ba!, w tym samym okresie zaczyna się też nowy rok numerologiczny, jeśli komuś takie szersze spojrzenie pomaga, a więc mamy tu istne turbo-doładowanie NOWEGO: i to nowego ziemskiego, pragmatycznego, osadzonego w realiach. To generalnie czas o ULEPSZANIU: ulepszaniu naszej rutyny, naszego zdrowia, naszych kompetencji/ umiejętności czy sytuacji zawodowej albo podziału obowiązków. 

.

To wszystko nie tylko takie proste i pragmatyczne jednak: ten Nów ma miejsce w opozycji [aspekcie napięciowym, ważącym siły, poszukującym balansu] do Neptuna, naszego mistyka latającego na chmurce, który wznosi nas ku światom niepoznanym, wręcza soczewkę subtelności i mistycyzmu, który cały jest zanurzony w onirycznej, ale i chaotycznej energii. Możemy mieć więc poczucie, że sięgamy teraz po ten ideał, po tę perfekcję, którą już, już dostrzegamy, ale Neptun osłania nam trochę ten kierunek swoją mgłą. W rezultacie możemy czuć, że czegokolwiek nie robimy, nie jest nigdy wystarczająco perfekcyjnie, że nie jesteśmy w stanie dopiąć tych celów i wizji, które niby już się konkretyzują w tym momencie, ale czegoś jeszcze im brak. Neptun rozpuszcza bowiem, daje poczucie chaosu, kręcenia się w kółko – dlatego wizja i jasno określony plan, silna intencja, a wręcz lista krok po kroku, co ma się wydarzyć, jeśli chodzi o naszą pracę/ zdrowie/ zmianę rutyny/ codzienne obowiązki, to teraz fantastyczny pomysł, ale wdrażanie ich w życie najlepiej po 30 września, a przynajmniej po wyjściu z retrogradacji Merkurego [w piątek wieczorem], jeśli nie możecie się bardzo doczekać. Już w dzień Nowiu jednak dobrze jest zrobić coś drobnego w kierunku nowych nawyków, planów czy intencji: Panna składa się z groszy, za które później jedziemy w podróż życia. 😉 W Pannie chcemy pewności i jasności: Panna ma plan i go realizuje, ale Neptun miesza tutaj szyki i może sprawiać, że spotkamy się z chaosem z zewnątrz przykładowo. Neptun przypomina tu też o INTUICJI: pokazuje, że nie zawsze da się wszystko przewidzieć z poziomu głowy i racjonalizmu jak Panna by chciała. 😉 

Jednocześnie z tym chaosem pomaga poradzić sobie trygon tego Nowiu do Jowisza [naszego filozofa z fajką w dłoni, który co rusz gna za horyzont, odpowiadając za integrowanie naszej wewnętrznej mądrości i Oświecenia ;), poszerzanie horyzontów i obfitość]. Jowisz zdaje się tutaj odpowiadać na neurotyzm Panny zagubionej w nici Ariadny stworzonej przez Neptuna: ,,tak, jest dużo pracy przed nami, ale i ogromny potencjał sukcesu i nagród, jakie na końcu czekają’’.

Jowisz daje też poczucie obfitości i rozwoju temu Nowiu, i pokazuje kierunek, w którym najlepiej się teraz kierować, żeby rozładować potencjalne Panniaste napięcie. Ponieważ Jowisz jest w Byku, to i mamy tu historię o HEDONIZMIE, niespieszności, ale i zmysłach, naszym ciele. To dobry moment, by nauczyć się czegoś nowego, zrobić jakiś mocny krok w kierunku dbania o ciało i zdrowie, ale i zasoby, talenty i finanse, np. pójść do dietetyczki, zrobić kluczowe badania, uporządkować budżet, przemyśleć dotychczasowe działania promocyjne pod kątem ich opłacalności [Panna pozwala pokategoryzować tutaj wszystko] czy zapisać się na kurs tańca albo emisji głosu, który od dawna odwlekaliśmy, a czujemy, że mamy do tego naturalny dryg [zarządzanie własnymi zasobami! = talentem].

To historia o mocnym ugruntowaniu w ciele i zdrowiu przede wszystkim: jaki zapach czuję? jak się ma moje ciało? jaka jest temperatura dookoła? co mogę zrobić, żeby było mi miło? Ciało odpowie na to wszystko i ten trygon to mocna wskazówka w jego kierunku. To też absolutnie wspaniały czas, by mocno zastanowić się [albo dopełnić refleksji] nad wycenianiem i wartością [Jowisz w Byku!] naszej pracy [Panna!].

Aktywny jest też trygon do Urana, zrywnego naszego ułańskiego barda-nonkonformisty ;), który mówi: spróbuj nowych technik, nowych sposobów, czegoś, co dotąd mogło wydawać Ci się dziwne, nietypowe czy zbyt postępowe. To się opłaci [Jowisz!]. Trygon do Plutona, naszego czołowego feniksa z popiołów, który cały jest o cyklu życia i śmierci, dodaje też siły transformującej temu Nowiu, pokazuje, że to czas o posiadaniu KONTROLI NAD SYTUACJĄ, wpływu na okoliczności i niech nas ten Neptun nie zwiedzie, po prostu trochę odpuśćmy na jakiś czas swoje idealne wizje i plany. 🙂

Ten Nów może być szczególnie silny dla osób, które mają ascendent w Pannie i descendent w Rybach albo węzły księżycowe Panna-Ryby lub Ryby-Panna oraz tych, które mają planety osobiste w obu tych znakach.

O końcu retrogradacji Merkurego i podsumowaniu tego okresu będzie osobny tekst. 😉

____________________

Pytania do pracy na ten czas:

🍃 jaki mały krok w stronę nowej codzienności/ nawyków możesz dzisiaj zrobić?

🍃 z jakich małych drobnych zmian chciałabyś utkać swoją najbliższą rzeczywistość?

🍃 kiedy i w jaki sposób ostatnio zadbałaś o swoje ciało? co ono próbuje Ci przekazać? jakiej diety, jakich nawyków, badań się domaga?

🍃 jak wyceniasz swoją pracę i czy jest coś w tym aspekcie, co domaga się poprawy? jak możesz zacząć coś w tym kierunku robić już teraz?

🍃 czy doceniasz w pełni i robisz użytek z zasobów, które masz? co potrafisz? czy wykorzystujesz to na co dzień?

🍃 gdzie w życiu potrzebujesz minimalizmu, ograniczenia, MNIEJ? [czy to chodzi o pracę, czy o obowiązki, czy o inne sprawy]

🍃 czy zdarza Ci się wpadać w neurotyzm i lęk, że rzeczy nie są po Twojej myśli? jeśli tak, w jakich sytuacjach szczególnie? czy ten lęk/ obawa jest obiektywnie adekwatna do sytuacji? dlaczego tak/ dlaczego nie?

UWAGA!

Jeśli podoba Ci się mój sposób patrzenia na astrologię i moje teksty wnoszą wartość do Twojego życia, możesz postawić mi kawę TUTAJ. Bardzo cenię wymianę energii – dziękuję! 🙂

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Astro-szeptanki

Zapisz się do newslettera