Nów w Wodniku co do zasady jest jak nasz osobisty taniec obłąkańca. Obłąkańca, który z potarganym włosiem, patrząc w niebo, śmieje się, wzdycha, patrzy, bije się w pierś, zaczyna poruszać się błyskawicznie w jakimś kierunku, zawraca się, chichocze. Fascynująca energia, dzięki której możemy stać się zarówno wiejskim bardem-dziwakiem, który włóczy się ze swoją gitarą i mamrocze pod nosem, nie dbając o spojrzenia innych, jak i zintegrować energię naszego wewnętrznego Einsteina-szamana, który ma odwagę wyruszyć w krucjatę przeciwko konwencji i utartym szlakom. To spontaniczna wycieczka w podartych spodniach, ze szmacianym plecakiem zarzuconym na ramię i mieniącym się, ale nie od złota, a od brudu złotym krążkiem w kieszeni.
Jednak ta utopijna wycieczka, ten archetypowy obłąkaniec ma też wyraźną potrzebę zaznaczenia się w społeczeństwie – nie z poziomu ego, a z poziomu tego, by rzeczywiście prowadzić nas ku przyszłości. I dzięki pojawiającej się ciągle żaróweczce nad głową niczym u Pomysłowego Dobromira – faktycznie prowadzi. To nasz hippis z tęczową przewieszką przez biodra, który ma odwagę być w alternatywie do reszty, w plemieniu, które żyje w jakimś ‚,poza’’. Wodnik zazwyczaj jest w jakimś ‚,poza’’, taka jego natura. 😉 Poza schematami, poza szlakiem, poza konwencją. Gdy grupa ruszy na wycieczkę, znajdziemy go raczej w dzikim lesie poza szlakiem, zbierającego jagody niż pod tabliczką pokazującą, ile drogi na tym szlaku jeszcze pozostało.
W energii tego Nowiu brakuje Ognia, co oznacza, że trudno może być nam połączyć się z inspiracją, odwagą czy od razu zadziałać. Dużo z kolei Powietrza zefirkowego, ruchliwego, który dmie nam kreatywnością w płuca, ale i stanowi wehikuł dla naszych pomysłów, które dzięki niemu mogą lecieć w terytoria dotąd niepoznane. Raczej teraz myślimy i zapalamy się do nowych idei niż koniecznie wsiadamy na koń i ruszamy do działania. 😉 Dawno zresztą nie mieliśmy tak powietrznego Nowiu lub Pełni, więc warto tę energię wykorzystać do cna. Niech niesie! Jednocześnie nie wymagajmy od siebie zmian na tu i teraz – w kosmogramie tego Nowiu brakuje jakości zmiennej, czyli właśnie tej od dezintegracji status quo. Poczekajmy sobie, trzymając się skwapliwie baloników z ideami, które się teraz pojawią. 😉
To pierwszy Nów w Wodniku, odkąd Pluton – czołowy nasz transformator, Feniks z popiołów, który odpowiada za cykl życia i śmierci [również metaforycznie], który przewozi nas na drugi kraniec Styksu z obolem w zębach, dając poczucie mocy, kontroli i siły – przeszedł do Wodnika. Ten Pluton, nawet jeśli niepołączony z Nowiem, wzmacnia jego energię. Wodnik powiązany jest ze społecznościami, z poczuciem przynależności, ludźmi, którzy wywołują w nas odczucie ,,bycia w wiosce’’, ale i przyszłością, innowacją i wynalazkami ludzkiego umysłu [a i z samym mózgiem i falami mózgowymi zresztą też ;)]. Jest też powiązany z aktywizmem i działaniem pro-społecznym, a więc może być to np. dobry czas, by zapisać się do organizacji społecznej, NGO czy na wolontariat. Możesz też wpłacić jakąś kwotę na fundację, która wspiera bliskie Ci ciele. To czas o pomyśleniu o społeczeństwie jako o całości. Może być to też dobry czas na zadbanie o zdrowie w sposób alternatywny [szczególnie, jeśli ten Nów ma u Ciebie miejsce w domu VI] albo przejście na dietę bardziej odpowiedzialną społecznie, tj. wykluczenia mięsa chociażby. To też fantastyczny czas na eksperymentowanie, gdziekolwiek Was woła, by zaeksperymentować. 😉 Wodnik jest też historią o nauce, o kwestionowaniu dotychczasowych racji i pomysłów, o obiektywizmie. To tylko kilka przykładów realizacji tej energii – jest ich jeszcze całe mnóstwo!
Uran to mitologiczny bóg nieba – nic dziwnego, że w tym czasie spadają na nas pomysły niczym to rażenie prądem prosto z nieba! Oczywiście głównym aspektem tego Nowiu jest jego kwadratura do Urana, tego właśnie naszego zrywnego barda-rewolucjonisty, ułańskiego hippisa z gitarą, a więc i władcy Wodnika. Uran w Byku może być historią o wzięciu pod uwagę ciała, tam gdzie staramy się działać z poziomu logiki i intelektu. Jest o potencjalnym kłopocie z uwzględnieniem tego ciała. Dodatkowo pobudza nas, dodaje nam prądu do tego, by jednak rzucać wszystko i jechać w Bieszczady, ale przypominam – w tym Nowiu nie ma Ognia. Trudno może być nam nawet kupić bilet w te Bieszczady, a co dopiero się spakować. 😉 Warto tu raczej przyjąć oryginalne wglądy, które daje ten Nów i sobie z nimi POBYĆ. Uran pokazuje nam teraz też, z czego potrzebujemy się wyswobodzić, co nas ciśnie w żebra i na jakie rzeczy zgodziliśmy się, mimo że czujemy się w tym jak w skafandrze kosmicznym [spoiler: ciasno i sztywno]. Drogą do zmiany, która Cię woła, jest najpierw uwolnienie zasobów z miejsca, w którym energia już nie płynie. Przy Uranie w Byku jest to uwalnianie status quo, które mam i jest bezpieczne, na rzecz zupełnie innego, przyszłościowego działania. Jest to też historia o zmianie wartości, jakie nam towarzyszą – mamy tu Urana w Byku, ale i trygon Wenus do Urana.
Nów ma w zwyczaju naświetlać to, co nieuświadomione, bo Słońce (świadomość, światło) pada na Księżyc (to, co w podświadomości, co stłumione, ale z obszaru nieświadomego działającego). Dlatego teraz możemy dużo lepiej kontaktować się z Wewnętrznym Dziwakiem, anarchistą-odszczepieńcem, który ma odwagę i polot, by kroczyć własnymi drogami.
Sprawdź, gdzie w kosmogramie masz 20. stopień Wodnika – w którym domu? O czym ten dom opowiada historię? Ten właśnie dom będzie szczególnie doładowany tą energią nowego, wychodzenia poza szlak i świeżości. To sfery związane z tym domem będą teraz miejscem zasiania Nowego i intencji, której spełnienie będziesz mogła sprawdzić za pół roku, przy Pełni w Wodniku. Sprawdź też, który dom obecnie przemierza Ci Uran i o czym on opowiada [ten dom] – on też w tym momencie jest ,,odbudowywany’’, ma remont.
💡💡💡 Przypominam, że obecnie trwają zapisy na analizy mojego autorstwa: jest jeszcze kilka miejsc! Możesz przyjrzeć się im bliżej i zamówić TUTAJ.
💡💡💡Jeśli tekst Ci się przydał, możesz też postawić mi symboliczną kawę – TUTAJ. Takie wsparcie mojej twórczości dużo dla mnie znaczy. Dziękuję 🙂
***
PYTANIA DO PRACY NA TEN CZAS:
- co daje Ci poczucie przynależności? w jakich grupach/ społecznościach czujesz się najlepiej?
- czy obecnie brakuje Ci takiej grupy, tego poczucia, że jesteś częścią ,,wioski’’? jeśli tak, jak czujesz, jak mogłabyś sobie to zapewnić?
- jakie plany na przyszłość wymagają weryfikacji i odświeżenia, żeby były bardziej zgodne z Tobą?
- czy boisz się eksperymentować? co w życiu wyszło Ci dzięki eksperymentowaniu?
- czy boisz się zmian? jakie zmiany w życiu najbardziej Ci posłużyły?
- gdzie potrzebujesz popatrzeć na sprawy niekonwencjonalnie, dając sobie wglądy z innych źródeł niż dotąd? gdzie uwalniasz dziś swojego Dziwaka-ekscentryka, obłąkańca, który jednak w tym szaleństwie ma jakiś plan? 😉
- w jakiej sferze życiowej potrzebujesz więcej obiektywizmu? jak możesz sobie go dać? [możesz np. opisać tę sytuację w dzienniku z pozycji obserwatora albo zapisać wyłącznie FAKTY z danej sytuacji i zobaczyć, czy sobie nie dopowiadasz zbyt wiele interpretacji]
- czy pozwalasz sobie na bunt w życiu? czemu on służy?